sobota, 27 października 2012

Zakupowo.

W sumie to gówno kupilam.
Kupilam na podroz maly proszek i plyn do plukania dla corki.
Dla mlodszej dziewczynki kupilam zabawke ktora mocuje sie na krzeselko do karmienia, 
dla starszej - tu byl ogromny problem - stanelo na zestawie do robienia branzoletek, koraliki literki itd..
Nie wiem czy bedzie jej sie podobac ale w dupie to mam szczerze powiem :) 
Nie cierpie robic prezentow!!! 

Moja dziewczyna uraczyla mnie dzis po raz kolejny glosnym smiechem! Zakochalam sie!
No i gada! Ba! Ona krzyczy! Az bebenki w uszach pekaja takie dzwieki wydaje :)

Na kolacje byly frytasy, pie, sos ciemny i kieliszek wina na deser :)


5 komentarzy:

  1. Tego wina to zazdraszczam, no ale jak się uparło na karmienie piersią, to się ma...

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie nie ma czego, mysalam ze bedzie lepsze - szalu nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  3. moja tez sie drze az bebenki pekaja:) ale to takie urocze:D:D no i lubi jak Ja po szyjce całuje wtedy sie wlasnie glosno smieje:D
    olejowanie polecam. W ogole rozne maski plukanki itp robione w domu . A Ty masz krecone badz falowane wloski??? jesli nie to nie szkodzi, olejowanie ogolnie opdzywia wlosy:D

    OdpowiedzUsuń
  4. To ty masz dwie córki? Czemu ja o tym nie wiem....

    OdpowiedzUsuń